Przetargi i zamówienia: Budownictwo
UWAGA: TEN ARTYKUŁ MA WIĘCEJ NIŻ 3 MIESIĄCE.
SPRAWDŹ AKTUALNY STAN PRAWNY LUB SKONTAKTUJ SIĘ Z AUTOREM.
Pominięcie pozycji kosztorysowej lub wskazanie w kosztorysie ceny 0 zł może być uznane za rażąco niską cenę
Wykonawcy chcąc uzyskać dane zamówienie w składanych ofertach czasami nie wliczają do nich wszystkich kosztów związanych z realizacją danego zamówienia. Czyniąc to zakładają, że pozostałe koszty zaliczą do kosztów innej swojej działalności lub skorzystają z posiadanych przez siebie zapasów.
W praktyce dużym problemem jest kwestia rażąco niskiej ceny, która może odnosić się nie tylko do wartości całej oferty, ale również poszczególnych jej elementów. Największy problem stanowi brak jakichkolwiek uregulowań, wskazujących zamawiającym jednoznaczne przesłanki, budzące podejrzenie rażąco niskiej ceny i uzasadniające żądanie od wykonawcy udzielenia wyjaśnień i złożenia dowodów. Oczywistym przypadkiem jest sytuacja, w której jedna z ofert wyróżnia się znacząco, czy to od wartości zamówienia skalkulowanej przez zamawiającego, czy to od średniej arytmetycznej cen wszystkich złożonych ofert. Zamawiający nie powinien jednak zapominać, iż kluczowa w ustaleniu rażącego zaniżenia ceny jest analiza wszystkich elementów, które się na nią składają.
Najbardziej problematyczne jest sytuacja, w której ostateczna cena oferty najkorzystniejszej cenowo nie odbiega w sposób znaczący od cen oferowanych przez pozostałych Wykonawców. O nierynkowej cenie oferty może wówczas przesądzić pominięcie pozycji kosztorysowej, prowadzące do nieprawidłowego wyliczenia ceny przez Wykonawcę.
Zaskakująco często spotykaną praktyką wśród wykonawców jest bowiem umyślne pomijanie wybranej pozycji kosztorysowej, albo nie wliczanie kosztu nabycia jakiegoś materiału ze względu na fakt jego posiadania np. pozostałość po poprzedniej inwestycji. Dopuszczenie tak przygotowanej oferty do oceny jest niedopuszcalnym zaniedbaniem ze strony zamawiającego, uniemożliwiającym równe traktowanie wykonawców, którzy dany materiał muszą nabyć. Zamówienie publiczne jest ponad wszystko umową odpłatną, zobowiązującą do ujęcia w cenie ofertowej wszystkich kosztów, jakie wykonawca jest zmuszony ponieść w celu realizacji zamówienia.
Przykładem takiego postępowania było postępowanie prowadzone przez Państwowe Gospodarstwo Leśne, Lasy Państwowe, w którym jeden z wykonawców stwierdził, że w celu realizacji umowy przekaże zamawiającemu „za darmo” niemalże 2 000 ton kruszywa. Tym samym wysokość oferty tego wykonawcy była niższa od pozostałych ofert właśnie o wartość tego kruszywa, które miało być przekazane Zamawiającemu z zasobów własnych. Rozpoznając odwołanie wniesione przez innego wykonawcę KIO stwierdziła, że jest to sytuacja niedopuszczalna, która w nieuczciwy sposób eliminuje innych wykonawców.
Reasumując, brak sztywnych, matematycznych reguł wskazujących prawdopodobieństwo zaistnienia rażąco niskiej ceny, zmusza zamawiających do przeanalizowania ofert nie tylko pod względem finalnej ceny, ale i każdego z punktów kosztorysu. Nie jest zatem istotne, czy dysproporcja w zaoferowanej cenie będzie rażąca, ale czy zaoferowana cena uwzględnia całkowity koszt realizacji przedmiotu zamówienia, czyli czy została ona skalkulowana realnie.